– Sytuacja zarządu giełdy jest stabilna, ale rada nadzorcza bada sprawę. To sprawa poważna, dlatego jest audyt e-maili i kontaktów. To żenująca sytuacja. Jeśli się potwierdzi, że mieliśmy do czynienia z szantażem wobec spółek i doradców z NewConnect, to będziemy podejmować odpowiednie decyzje – mówi „Parkietowi" Mikołaj Budzanowski, minister skarbu.

Chodzi o sprawę opisaną przez „Puls Biznesu". Okazało się, że Emil Stępień, współpracownik prezesa GPW Ludwika Sobolewskiego, wspiera produkcję filmu, w który zaangażowana jest partnerka prezesa giełdy. Propozycje współpracy przy filmie dostały spółki z rynku NewConnect oraz autoryzowani doradcy. Co więcej, e-maile dotyczące finansowania filmu były rozsyłane ze służbowego adresu Stępnia. Nic zatem dziwnego, że odbiorcy mieli obawy, że odrzucenie propozycji przełoży się na pogorszenie relacji z GPW.

Rada Giełdy już zareagowała na zaistniałą sytuację. Powołała komitet spośród swoich członków. We współpracy z zewnętrznym audytorem ma on przedstawić na posiedzeniu Rady swoje konkluzje. Rada zapoznała się też z wyjaśnieniami Sobolewskiego dotyczącymi relacji zawodowych i prywatnych na tle bezstronności GPW. Leszek Pawłowicz, prezes Rady, uważa, że w regulacjach wewnętrznych spółki powinny pojawić się nowe zapisy. Takie, które wyłączałyby z pewnych działań osoby w sytuacji ewentualnego konfliktu interesów.

Stępień już nie pracuje w Dziale Rozwoju Rynku. Teraz jest dyrektorem ds. regionalizacji na GPW.