Kondycja branży brokerskiej powoli się poprawia

Wiele domów maklerskich zanotowało w trzecim kwartale roku lepszy wynik netto niż w drugim. Mimo to kondycja branży w Polsce wciąż pozostawia wiele do życzenia

Aktualizacja: 13.02.2017 23:50 Publikacja: 23.11.2012 05:21

Kondycja branży brokerskiej powoli się poprawia

Foto: Bloomberg

Sytuacja na rynku kapitałowym nie rozpieszcza branży maklerskiej. Z danych zebranych przez „Parkiet" wynika, że wszyscy brokerzy zanotowali słabszy wynik netto niż w 2011 r. Pocieszeniem może być fakt, że część graczy poprawiła wynik z II?kw. 2012 r.

Aktywność nie zachwyca

Wyniki domów maklerskich nie są dla nikogo wielkim zaskoczeniem. Już wcześniej brokerzy sygnalizowali, że ten rok jest dla nich wyjątkowo trudny. W III?kw. tego roku obroty na rynku akcji warszawskiej giełdy wyniosły 45,1 mld zł. W analogicznym okresie rok wcześniej było to 67,8 mld zł. A to właśnie działalność brokerów na rynku wtórnym generuje największą część dochodów. Pocieszający może być natomiast fakt, że w III kw. aktywność inwestorów poprawiła się w stosunku do II kw. W okresie od kwietnia do czerwca obroty wyniosły 42,2 mld zł.

– Patrząc na wyniki należy pamiętać o kilku aspektach, przede wszystkim o dekoniunkturze, która nie pomaga, a także o konieczności poniesienia nakładów inwestycyjnych na przygotowanie systemów domu maklerskiego do nowego systemu giełdowego – mówi Jan Kuźma, prezes DM Banku BPS.

We wrześniu na łamach „Parkietu" Waldemar Markiewicz, szef Izby Domów Maklerskich, mówił, że łączny koszt inwestycji w skali całej branży brokerskiej na system UTP wyniesie 40–50 mln zł. Maklerzy zwracają jednak uwagę, że kwota ta może się zwiększyć, gdyż nowy system zamiast 2 listopada tego roku ma wystartować  15?kwietnia 2013 r.

Trudna sytuacja rynkowa zmusiła domy maklerskie do podjęcia konkretnych działań. Część graczy zdecydowała się m.in. na redukcję zatrudnienia. Jeszcze inni zapowiedzieli, że w tym roku premie dla pracowników albo będą mniejsze, albo też w ogóle ich nie będzie.

Rynek IPO też rozczarował

Słabsze wyniki branży rok do roku to jednak nie tylko efekt mniejszej aktywności inwestorów. W III kw. wciąż martwy był rynek IPO. Brak liczących się ofert spowodował, że biura nie mogły liczyć na prowizje z tytułu doradztwa. Pod tym względem nieco lepiej wyglądają ostatnie trzy miesiące roku. Pod koniec października na rynku zadebiutował ZE PAK. Na głównym rynku w tym roku ma jeszcze zadebiutować Alior Bank, a także handlowa spółka Czerwona Torebka.

Brokerzy liczą jednak nie tylko na poprawę sytuacji rynkowej i ożywienia na rynku IPO. Od nowego roku warszawska giełda wprowadza nową tabelę opłat pobieranych od domów maklerskich. Nowy cennik przewiduje m.in. obniżkę opłaty stałej od zleceń na rynku akcji. Obecnie taka opłata wynosi 1 zł. W nowym wariancie ma być to 20 gr.

Chociaż w ocenie większości graczy obniżka opłat zaproponowana przez GPW to minimum tego, co oczekiwali, to jak podkreślają, w tak trudnych czasach liczą się każde oszczędności. Brokerzy nie ukrywają jednak, że w przyszłości chcą dyskutować o dalszych obniżkach. Niższe opłaty to jednak niejedyny pomysł, który domy maklerskie forsują w rozmowach z GPW. Maklerzy liczą także, że uda im się nakłonić władze giełdy do skrócenia czasu sesji. Co prawda GPW nie mówi „nie" temu pomysłowi, jednak Ludwik Sobolewski, szef warszawskiego parkietu, wielokrotnie podkreślał, że na dyskusje o nowym harmonogramie handlu przyjdzie czas dopiero po wdrożeniu systemu UTP.

[email protected]

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku