Ceny energii elektrycznej na rynku hurtowym spadły w tym roku średnio o ponad 15 proc. Analitycy wskazują, że stawki?w rocznych kontraktach na 2013 r. zakładają już ceny poniżej 180 zł za megawatogodzinę (jeszcze wiosną tego roku przekraczały nawet 220 zł), a w 2014 r. niewiele wyższe. Dla giełdowej energetyki, czyli PGE, Taurona i Enei, to nie najlepsze informacje. Ale firmy przemysłowe liczą, że ponoszone przez nie koszty zakupów energii będą spadać.
Dobre wieści dla firm
– Niższe stawki na rynku energii są wypadkową spadku cen węgla i uprawnień do emisji CO2. A jeśli na to wszystko nakłada się kryzys, to energetyka po prostu nie może dłużej bronić swojej pozycji – wyjaśnia Henryk Kaliś, przewodniczący?Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu. FOEEiG skupia takich giełdowych potentatów, jak KGHM czy Orlen i Anwil.
Eksperci wyjaśniają, że choć nadzieje są spore, to najwięksi odbiorcy, tacy jak kopalnie czy huty, nie mogą sobie pozwolić, by z zakupami energii czekać aż do końca roku. Dlatego już wcześniej zawarły kontrakty na 2013 r. po wyższych stawkach, które obowiązywały na rynku we wcześniejszych kwartałach. A o renegocjacji kontraktów z energetyką raczej nie ma mowy. Część dużych odbiorców musi jednak dokupić jeszcze około 1/4 energii, którą zużyją w przyszłym roku. Rozmowy obecnie trwają, a o tym, jak odbiją się na wynikach finansowych poszczególnych firm, będzie można mówić za kilka miesięcy. Wiadomo, że w przypadku najbardziej energochłonnych firm zakup energii pochłania nawet do 40 proc. całości kosztów.
Rynek czeka na cenę gazu
Od Nowego Roku na obniżkę cen mogą liczyć też odbiorcy gazu. Tak przynajmniej wynika z deklaracji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, które będzie składać wniosek w tej sprawie do prezesa URE. Poza deklaracjami na razie jednak niewiele się dzieje. PGNiG informuje, że przygotowuje wniosek, a prezes URE próbuje ponaglać spółkę do szybszego jego złożenia. – Wezwanie PGNiG do złożenia wniosku taryfowego na 2013 r. zostało przygotowane i czeka na podpis prezesa – informuje Agnieszka Głośniewska, rzecznik URE.
Analitycy szacują, że PGNiG będzie wnioskowało o obniżkę ceny paliwa gazowego o zaledwie kilka procent. Ze względu na duży udział opłat abonamentowych jedynie na symboliczny spadek opłat za rachunki mogą liczyć gospodarstwa domowe. Obniżka cen gazu zdecydowanie większy wpływ będzie miała na koszty ponoszone przez przemysł. W największym stopniu mogą być z niej zadowoleni duzi odbiorcy na czele z grupami PKN Orlen, Azotami Tarnów i Zakładami Azotowymi Puławy. Stosunkowo dużo gazu kupują też huty szkła, żelaza i stali, przemysł materiałów budowanych i ceramiczny oraz elektrownie.