TFI: Najdroższe zarządzanie w Europie

Nowelizacja ustawy o funduszach inwestycyjnych została w końcu przegłosowana przez Sejm. „W końcu" dlatego, że wdraża unijną dyrektywę UCITS IV, która miała obowiązywać już od lipca 2011 r.

Aktualizacja: 13.02.2017 05:51 Publikacja: 28.11.2012 05:00

Czy warto było czekać? Z perspektywy klientów TFI niekoniecznie. Nowelizacja ustawy nie zrewolucjonizuje rynku w rozumieniu inwestorów. Wprowadza tak naprawdę jedną istotną zmianę z ich punktu widzenia – jednolite w całej Unii zasady informowania o funduszach w zwięzły i prosty sposób za pośrednictwem KII (key Investor information) – takich samych w każdym kraju „kart produktu". – Statuty funduszy są długie, pisane prawniczym językiem. Wszystkie firmy zarządzające aktywami będą miały obowiązek publikowania podstawowych informacji o funduszach w przystępnej formie – mówi Leszek Kasperski, prezes Caspar TFI.

Jeżeli chodzi o korzyści dla samych inwestorów, to by było na tyle. Kwestią, którą rozstrzygnie czas, będzie wysokość opłat za zarządzanie.

– Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym płaci się tak dużo za zarządzanie funduszami. Unijny standard to ok.  2?proc. w funduszu akcji i ok.  1?proc. w funduszu dłużnym. U nas to nawet dwa razy drożej. Myślę, że z czasem dojdzie do wyrównania tych różnic. Nie stanie się to za sprawą samej dyrektywy UCITS IV, choć w pewnym sensie przyspieszy ona ten proces – uważa Joanna Stec-Gamracy, prezes BlackRock w Polsce.

– W funduszach zagranicznych inna jest struktura opłat. Za zarządzanie pobierają one mniej pieniędzy, za to znacznie wyższa niż w Polsce jest opłata dystrybucyjna. Poza tym w zagranicznych TFI inwestujących w naszym regionie za zarządzanie funduszami akcji płaci się co najmniej 2,5 proc., niewiele mniej niż w polskich funduszach inwestujących na tych samych rynkach. Wysokość opłaty, również w funduszach zagranicznych, zależy od tego, gdzie i w co inwestuje fundusz – kontruje Kasperski.

Z perspektywy samych TFI zmiany też nie będą drastyczne. – Taniej i szybciej będzie można rozpocząć działalność za granicą – podaje Kasperski. TFI musi jednak mieć co pokazać zagranicznemu klientowi – dobre historyczne wyniki inwestycyjne – żeby myśleć o podboju nowych rynków zbytu.

– Z perspektywy takiej instytucji jak nasza, działającej globalnie, UCITS IV niewiele zmienia – mówi Stec-Gamracy.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku