Sąd stwierdził prawomocność postanowienia o ogłoszeniu upadłości spółki, obejmującego likwidację majątku – podało dziś rano Polskie Jadło. Na wieść o tym inwestorzy rzucili się do wyprzedaży papierów spółki. Kurs spada o ponad 33 proc. do 0,04 zł. Właściciela zmieniło już ponad 4 mln walorów.
Czy to oznacza, że za 6 miesięcy spółka zniknie z giełdy? – Sprawa nie jest przesądzona. Powołujemy radę wierzycieli i będziemy ich pytać, czy byliby skłonni zagłosować za układem. Jeśli się zadeklarują, wówczas będzie przesłanka ku temu, żeby złożyć wniosek o zmianę formy upadłości z likwidacyjnej na układową – powiedział nam dziś Jan Kościuszko, szef rady nadzorczej i największy akcjonariusz Polskiego Jadła.
Polskie Jadło ma bardzo głębokie problemy. We wrześniu 2012 r. zarząd wystąpił o upadłość układową spółki, ale pod koniec stycznia 2013 r. sąd ogłosił likwidacyjną. Narastająco po czterech kwartałach 2012 r. Polskie Jadło miało zaledwie 6,5 mln zł przychodów, wobec ponad 10 mln zł rok wcześniej. Strata operacyjna wyniosła aż 21,6 mln zł (wobec 1,1 mln zł zysku rok wcześniej), a strata netto przekroczyła 23 mln zł (wobec ok. 1 mln zł zysku netto).
Polskie Jadło prowadzi działalność polegającą na uruchamianiu i zarządzaniu siecią restauracji oraz sprzedaży artykułów spożywczych i wyrobów o przedłużonym terminie przydatności w formie konserw szklanych.