PKO BP miał w pierwszym półroczu ponad 1,53 mld zł zysku netto, o 21 proc. mniej niż przed rokiem. W drugim kwartale bank zarobił 753 mln zł i był to wynik zbliżony do oczekiwań analityków.
Efekt spadku stóp
Prezes banku Zbigniew Jagiełło liczy, że drugie półrocze będzie lepsze zarówno dla gospodarki, jak i dla banku.
– Widzimy już sygnały lekkiego odbicia w gospodarce. Zakładamy, że również nasz bank skorzysta ze wzrostu PKB, wzrostu przedsiębiorczości firm, zamożności Polaków i będzie poprawiał wyniki w kolejnych kwartałach – powiedział. Przedstawiciele zarządu podkreślają dobrą jakość wyników banku. – Są one oparte na wyniku odsetkowym, prowizyjnym oraz wzroście akcji kredytowej. Nie ma zdarzeń jednorazowych – mówi Bartosz Drabikowski, wiceprezes banku. Na rezultaty PKO BP największy wpływ ma wynik odsetkowy, który spada w efekcie obniżki stóp procentowych. Drabikowski podkreślił, że dynamika spadku wyniku odsetkowego w drugim kwartale była niższa niż w pierwszym i liczy, że w czwartym kwartale nastąpi odbudowa tego wyniku
Dywidenda bez zmian
W drugim kwartale najbardziej, bo o ponad 70 proc., wzrosła sprzedaż kredytów hipotecznych i wyniosła 2,7 mld zł. Sprzedaż kredytów dla małych i średnich przedsiębiorstw wyniosła 1,2 mld zł, co daje ponad 23 proc. wzrost w ujęciu rocznym.
Wynik prowizyjny utrzymał się na podobnym poziomie, a dynamicznie wzrosły przychody z działalności maklerskiej i obsługi funduszy inwestycyjnych. Jednak analitycy uważają, że kompozycja wyników rozczarowuje. – Rynek oczekiwał niższego spadku marży odsetkowej i lepszego wyniku prowizyjnego. To, co cieszy, to niższe koszty ryzyka i kontrola bazy kosztowej. Słabo oceniam także akcję kredytową. Wprawdzie mocno wzrosły kredyty hipoteczne, które jednak charakteryzują się niską marżą. Natomiast w odróżnieniu od konkurentów, w PKO BP spadła sprzedaż kredytów gotówkowych. Słaba była także akcja kredytowa w korporacjach – ocenia Michał Konarski, analityk Wood & Company. Z wypowiedzi prezesa Jagiełły wynika, że zarząd banku nie bierze pod uwagę wypłaty dywidendy zaliczkowej (niedawno takie plany ogłosił PZU). Na pytanie „Parkietu", czy możliwa jest wypłata przez bank dywidendy zaliczkowej, odpowiedział, że polityka banku w tym zakresie pozostaje bez zmian. – Nasza polityka dywidendowa nie uległa zmianie, jest związana z rekomendacją KNF dotyczącą utrzymania współczynników kapitałowych. W związku z tym, że podpisaliśmy umowę zakupu aktywów Nordei, możliwości dywidendowe są bardzo ograniczone. Czekamy na zamknięcie roku. Będziemy kontynuować naszą politykę dywidendową i chcemy się podzielić z akcjonariuszami zyskiem za 2013 rok – powiedział Jagiełło.