Jeszcze do niedawna wiele domów maklerskich zakładało, że zyski spółek z WIG20 wzrosną w tym roku o około 10 proc. Optymizm ten nieco przygasł po decyzji Banku Szwajcarii. Część instytucji myśli o zrewidowaniu prognoz.
– Nadal jesteśmy ostrożnymi optymistami i obstawiamy wzrost WIG20 w tym roku. Nasz docelowy poziom WIG20 na koniec roku to 2450, zakładając, że zyski spółek z tego indeksu wzrosną o 10 proc. Ostatnie wydarzenia mogą jednak spowodować rewizje tych prognoz. Wpływ na to będzie miała czwartkowa decyzja Banku Szwajcarii o tym, by nie bronić dalej kursu franka, na czym już mocno ucierpiały kursy banków. W naszym negatywnym scenariuszu, przy braku wzrostu zysków spółek w WIG20, indeks dużych spółek zakończy rok na minusie – mówi Tomasz Bardziłowski, wiceprezes DI Investors.
Na dalsze zachowanie indeksów giełdowych, również tych w Warszawie, wpływ będą miały również decyzje EBC, który zdaniem większości ekspertów w przyszłym tygodniu ogłosi skup aktywów.
– Nadzieją dla rynków jest Europejski Bank Centralny. Już 22 stycznia dowiemy się, czy i ewentualnie na jaką skalę zdecyduje się on uruchomić program QE. Brak decyzji o QE byłby sporą negatywną niespodzianką – twierdzi Bardziłowski.
Co więc na ten rok polecają analitycy DI Investors? – Wśród większych spółek naszym typem na ten rok jest PKN Orlen. PKN Orlen jest beneficjentem spadku cen ropy naftowej oraz mocnego dolara. Odważniejsi inwestorzy mogą pomyśleć o KGHM, który mimo że cierpi z powodu spadku cen miedzi, to korzysta mocno na silnym dolarze. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy się podnieść rekomendację dla tej spółki z „redukuj" do „neutralnie". Wśród banków preferujemy ING Bank Śląski, który nie ma istotnej ekspozycji walutowej na CHF – mówi wiceprezes DI Investors.