OFE szukają spółek dywidendowych

Fundusze emerytalne dostały w ubiegłym roku aż 3,8 mld zł z dywidend. Czy to wystarczy na tzw. suwaka? Czy czeka nas wyprzedaż akcje przez OFE?

Aktualizacja: 07.02.2017 00:37 Publikacja: 22.01.2015 05:00

OFE szukają spółek dywidendowych

Foto: Fotorzepa, Andrzej Cynka A.C. Andrzej Cynka

Jak wynika z danych zebranych przez „Parkiet", do otwartych funduszy emerytalnych w ubiegłym roku napłynęło 3,8 mld zł z tytułu dywidend wypłaconych przez spółki portfelowe OFE. To nieco mniej niż rok wcześniej. W 2013 roku OFE dostały 4 mld zł w formie dywidend. Spadek wynika z nieco mniejszej średniej stopy dywidendy. W 2013 roku poziom ten wyniósł 3,71 proc. wobec 3,45 proc. w roku ubiegłym. Sama wartość portfela akcyjnego uległa niewielkiej zmianie i na koniec grudnia 2014 OFE miały w akcjach niemal 124 mld zł.

Zgodnie z naszymi przewidywaniami dywidendy zbilansowały odpływy spowodowane tzw. mechanizmem suwaka. Od listopada fundusze emerytalne, zgodnie z nową ustawą, muszą przekazywać stopniowo do ZUS środki ubezpieczonych, którzy wchodzą w okres dziesięciu lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego. Jak wynika z danych, które otrzymaliśmy od ZUS, OFE przelały z tego tytułu na konto państwowego ubezpieczyciela niemal 3,7 mld zł. To znacznie mniej niż 4,7 mld zł, które szacowała wcześniej Najwyższa Izba Kontroli.

Trudne zarządzanie

Szacunki NIK dotyczące kwoty zabranej z OFE w ramach suwaka na ten rok wynoszą 3,8 mld zł. Jeśli więc średnia stopa dywidendy w 2015 roku byłaby na podobnym do zeszłego roku poziomie, ubytek w OFE wynikający z suwaka również powinien zostać zrównoważony. Ponadto fundusze dostają około 250 mln zł miesięcznie ze składek osób, które latem zdecydowały się pozostać w OFE, co daje kwotę około 3 mld zł rocznie.

– Przy takiej składce i założeniu podobnego strumienia dywidend sektor jako całość będzie miał dodatnie przepływy i nie będzie niczego takiego, jak wymuszona suwakiem gwałtowna podaż – mówi Marcin Żółtek, szef inwestycji i członek zarządu Aviva PTE.

Jednak zdaniem zarządzającego nie oznacza to, że kwota ze składek będzie reinwestowana w polski rynek akcyjny.

– Sama aktywność OFE na GPW zależy od wielu czynników, m.in. perspektyw wzrostu gospodarczego, dostępnych sektorów, free-float, limitów koncentracji obowiązujących OFE czy wyceny spółek – mówi Żółtek.

Przed zmianami w OFE fundusze dostawały około 1 mld zł miesięcznie składki. Jak mówi Paweł Wilkowiecki, zarządzający portfelem OFE Nordea, te pieniądze były głównym źródłem działalności funduszy na rynku akcji.

– Teraz aktywność OFE na GPW będzie wynikała przede wszystkim z przebudowy portfela akcji. W sytuacji, gdy saldo wpłat i umorzeń byłoby nieznacznie ujemne, praktycznie każdej transakcji zakupu towarzyszyłaby sprzedaż innych akcji – zaznacza Wilkowiecki. To oznacza, że zarządzanie w takich warunkach może być wyjątkowo trudne.

Dywidenda na celowniku

Od tego roku zmniejszył się wymagany poziom inwestycji OFE w akcje. Obecnie wynosi on 55 proc., jednak zarządzający funduszami zapewniają, że nie zejdą do takich poziomów.

– Wydaje się, że OFE będą skłonne trzymać się wagi wbudowanej w porównawczą stopę zwrotu, publikowanej przez KNF (80 proc. akcji) – uważa Samer Masri, zarządzający portfelem akcji Aegon OFE. Jego zdaniem są co najmniej trzy powody takiej alokacji.

– Po pierwsze, ciężko teraz znaleźć w Polsce obligacje z dobrą stopą zwrotu i akceptowalnym dla OFE ryzyku, natomiast inwestowanie w zagraniczne obligacje jest bardziej inwestowaniem w walutę, w której są denominowane, niż w same obligacje – mówi. – Po drugie, waga 80 proc. dla akcji została wpisana do niektórych prospektów informacyjnych OFE, więc jest oficjalnym punktem odniesienia

Ponadto zdaniem Masriego wiele strategii przygotowanych przez biura maklerskie na 2015 rok słusznie zakłada, że w warunkach niskich stóp procentowych dobrą strategią dla OFE jest inwestowanie w spółki wypłacające dywidendę, a nie w obligacje.

Przeglądając ubiegłoroczne zmiany w portfelach, na razie nie widać wielkiego zainteresowania spółkami dywidendowymi. OFE o niemal 8 pkt proc. zwiększyły zaangażowanie w Enei i mają już 19 proc. akcji tej spółki – wynika z naszych wyliczeń. Zwiększyły też udziały w GPW do 15 proc (+5 pkt proc.). W rękach OFE jest również o 2 pkt proc. więcej papierów KGHM (17 proc. zaangażowania) i o 1,5 proc. więcej PZU (18 proc. akcji spółki). OFE dokupiły też walory PGNiG, zwiększając udziały w tej spółce z 9,7 do 11 proc.

Zdaniem Masriego w obecnej sytuacji OFE mogą jednak zwiększyć zainteresowanie spółkami, które dzielą się zyskiem.

– Jest to lepsza strategia, przy założeniu, że polska gospodarka będzie rosła szybciej niż w ubiegłym roku – uważa zarządzający Aegon OFE.

[email protected]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy