Chociaż prognozy dotyczące osiągnięć giełdy są rozbieżne, to dominuje przeświadczenie, że I kwartał był słabszy niż analogiczny okres w 2014 r. Średnia prognoza zysku netto na podstawie danych, które zebraliśmy w domach maklerskich, wynosi 33,4 mln zł. Rok temu giełda zarobiła na czysto 37,6 mln zł.
– Spadek rezultatu netto wynika głównie z dużo gorszego wyniku ze spółek stowarzyszonych (konsolidacja nierentownego Aquisa przez cały kwartał, dużo gorszy wynik KDPW z powodu zmian w rachunkowości) – uważa Piotr Palenik, analityk ING Securities.
Niestety, giełdzie wciąż także daje się we znaki bierna postawa inwestorów. W I kwartale obroty na głównym rynku akcji wyniosły niecałe 52 mld zł, podczas gdy rok wcześniej było to 60 mld zł.
– W I kwartale będziemy mieli powtórkę z poprzednich, czyli słaby rynek finansowy, widoczna poprawa rynku towarowego rok do roku oraz przyzwoite koszty operacyjne – uważa Łukasz Jańczak, analityk BESI.
– Wolumeny obrotu, które giełda pokazała na początku miesiąca, wskazują, że przychody ogółem powinny osiągnąć rekordowo wysoki poziom w I kwartale. Będzie to raczej zasługa rosnących obrotów na rynkach towarowych (gaz, świadectwa pochodzenia) niż jakiejś większej zmiany trendu na rynkach finansowych – dodaje Palenik.