Zazwyczaj tego typu miary odnoszą się do konkretnych spółek czy branż, choć ocena kondycji głównego indeksu giełdy też jest spotykana.

Relatywnie często miarą oceny rynku kapitałowego jest zestawienie kapitalizacji spółek giełdowych do produktu krajowego brutto, tj. PKB. Jednakże, aby uwzględnić środki, które mogłyby być zainwestowane na giełdzie, lepiej porównać kapitalizację spółek krajowych (np. bez UniCredit czy Santandera) do ilości pieniądza w gospodarce, np. agregatu M3. Wykres obok prezentuje relację kapitalizacji spółek krajowych do miary pieniądza M3. Poza kryzysowym 2008 r. i 2011 r. aktualna wartość kapitalizacji spółek do M3 jest najniższa od 2003 r. i to jest pozytywne spostrzeżenie w kontekście potencjału do wzrostu. Ponadto aktualna wartość spółek do M3 jest zbliżona do historycznej średniej, zaniżanej przez pionierskie lata 90., gdy kapitalizacja spółek giełdowych była niska z racji budowy rynku kapitałowego poprzez stopniowe wchodzenie spółek na GPW. Ryzykiem dla pozytywnego scenariusza jest obawa, że tym razem będzie inaczej, jednakże w tym kontekście zakładałbym, że wiele musi się zmienić, żeby ostatecznie było tak samo...