Często na pojedynczej sesji nie przekraczają 1 mld zł. Poziom ten wydawał się dnem w okolicach 2009 r. Od początku 2010 r. zaledwie 33,6 proc. sesji kończyło się obrotami przekraczającymi 1 mld zł. Rok 2015 wyróżnia się negatywnie na tle tej średniej, gdyż zaledwie 12,9 proc. sesji zakończyło się obrotami przekraczającymi 1 mld zł. Przeważnie taki poziom obrotów jest odnotowywany w pojedynczych dniach, a dłuższe serie zwiększonych obrotów są spowodowane negatywnymi wydarzeniami w otoczeniu spółek. W styczniu np. mieliśmy do czynienia z podwyższonymi obrotami w związku z uwolnieniem kursu franka szwajcarskiego, co miało duże znaczenie dla sektora bankowego w Polsce. Natomiast zwiększony poziom obrotów pod koniec sierpnia br. spowodowany był mocnymi spadkami na giełdach w Chinach, co przełożyło się na zwiększoną awersję inwestorów do ryzyka.

Negatywnie na poziom obrotów oddziałuje również relatywna słabość polskich indeksów względem zagranicznych, co jest spowodowane działaniami regulacyjnymi polityków, jak to miało miejsce w przypadku OFE, czy niepewność dotycząca wprowadzania nowych danin publicznych dla poszczególnych branż bądź zachęcanie koncernów energetycznych do zakupu nierentownych kopalń. W takich warunkach inwestorzy zagraniczni mają mniejszą chęć do lokowania pieniędzy w Polsce, co odbija się na wartości obrotów na giełdzie w Warszawie.