Brokerzy z coraz większym niepokojem patrzą na zmiany zachodzące na rynku. Integracja biznesu maklerskiego z bankowym przybiera na sile. Potwierdzeniem tego są zmiany, które zachodzą właśnie w CDM Pekao, czyli jednym z czołowych graczy na rynku usług maklerskich dla inwestorów indywidualnych. Czy zbliża się kres tradycyjnej brokerki?
Nie tylko makler
Na stawianie takich tez w tym momencie być może jest jeszcze za wcześnie, jednak nie sposób oprzeć się wrażeniu, że maklerzy coraz częściej zamieniają się w bankowców. Przykład? Jak dowiedział się „Parkiet", części osób pracujących w punktach obsługi klienta (tzw. POK) CDM Pekao zaproponowano nowe warunki pracy. Na 1/10 etatu mają oni być zatrudnieni oficjalnie przez bank, zaś pozostały czas wciąż przypadałby na dom maklerski. Sam bank Pekao nie odpowiedział na nasze pytania o motywy tych zmian. Odesłani zostaliśmy do CDM Pekao.
– Zachodzące zmiany na rynku usług maklerskich oraz wyrażane w badaniach rynkowych oczekiwania klientów, którzy szukają możliwości kompleksowej obsługi zarówno w placówce banku czy POK-u, jak i w kanałach zdalnych, powodują, że modele obsługi klienta muszą być na bieżąco dostosowywane do tych zmian – mówi Roland Paszkiewicz, rzecznik CDM Pekao.
Co to dokładnie oznacza? Według naszych ustaleń na zmianie zasad zatrudnienia osób w POK-ach się nie kończy. Wszyscy ci, którym zaproponowano nowe warunki, mają przejść również specjalne szkolenie z zakresu usług bankowych. W praktycy oznacza to, że maklerzy oprócz sprzedaży produktów giełdowych, mają być przygotowani również do sprzedaży tych z sektora bankowego.
– Wprowadzane zmiany w standardach obsługi klienta dotyczą zarówno rozwoju kanałów zdalnych, poszerzenia oferty, rozwoju obsługi telefonicznej, jak również obecnie wdrażanego modelu kompleksowej obsługi klienta w jednej placówce, u jednego pracownika. Takie modele obsługi nie są nowością na rynku polskim, są one odpowiedzią na potrzeby klientów, którzy u jednego pracownika chcą zrealizować wszystkie dyspozycje finansowe. Wprowadzane zmiany mają charakter obopólnie korzystny – zarówno dla klientów, poprzez możliwość pełnej obsługi u jednego pracownika, jak również dla samych pracowników, poprzez poszerzenie zakresu ich kompetencji oraz zapewnienie im dalszych możliwości rozwoju zawodowego. Oczywiście pracownicy pełniący takie funkcje muszą być odpowiednio do nich przygotowani i przeszkoleni – zapewnia Paszkiewicz.