Opcji jest sporo. Oto subiektywne zestawienie najbardziej wartościowych źródeł wiedzy:
• Pozycja obowiązkowa dla wszystkich osób rozpoczynających przygodę z „techniką" to książka „Analiza techniczna rynków finansowych" autorstwa Johna J. Murphy'ego. W środowisku inwestorów często określana mianem biblii analizy technicznej. W starszych wersjach książka skupiała się na rynkach terminowych. W nowszych wydaniach skupiono się na rozmaitych instrumentach finansowych, co sprawia, że publikacja ma bardziej uniwersalny charakter. Cena nowej książki sięga od 120 zł wzwyż. Zawsze można jednak udać się do biblioteki, gdzie nie wydamy ani grosza.
• Na stronie internetowej (www.wdsoftware.com/pl/encyklopedia-at/) znajduje się darmowy słowniczek terminów oraz opisy podstawowych formacji i wskaźników wykorzystywanych w analizie technicznej. Warto zajrzeć.
• Codzienna porcja świeżej i – co najważniejsze – praktycznej analizy technicznej znajduje się w porannych biuletynach domów maklerskich. Darmowe raporty (m.in. DM PKO BP) znajdziemy na stronie www.gpwinfostrefa.pl. Każdego dnia analitycy przyglądają się wybranej spółce notowanej pod kątem „układu kresek" na wykresie.
• Propozycja dla wzrokowców to materiały dostępne na YouTube. Niektóre domy maklerskie prowadzą serwisy na tym portalu. Znajdziemy tam krótkie filmiki wraz z analitycznym komentarzem.