Jego strategia inwestycyjna jest oparta na wielu klasach aktywów (multi-asset), przede wszystkim zagranicznych. Portfel nie posiada benchmarku, co ma ułatwić elastyczność zarządzania i osiąganie wyników nieskorelowanych z rynkami finansowymi.
Fundusz będzie zarządzany zarówno przez polski, jak i globalny zespół Amundi (450 zarządzających i 150 analityków). – Ich celem będzie zarobienie 5 pkt proc. netto ponad stopę EONIA (Euro Overnight Index Average, obecnie minus 0,242 proc.) w ciągu roku, ale w pięcioletnim horyzoncie inwestycyjnym – mówi Gabriele Tavazzani, prezes Amundi Polska TFI. – Jest to założenie, a nie gwarancja – zastrzega i podkreśla, że wartość jednostki uczestnictwa może się wahać w czasie.
W zamierzeniu Amundi nowy fundusz ma być pierwszym wyborem dla inwestorów niedoświadczonych, ale dostrzegających konieczność dywersyfikacji sposobów lokowania oszczędności.
Tavazzani nie ujawnia, jakie aktywa może zebrać nowy fundusz w tym roku. – Wiążemy z nim duże nadzieje – mówi tylko. Nie ulega jednak wątpliwości, że klienci TFI łatwo ulegają teraz obietnicom określonej stopy zwrotu (tzw. target return). Podobny fundusz do Amundi Globalnych Perspektyw – celujący w 5 proc. rocznie, ale w trzyletnim horyzoncie inwestycyjnym – uruchomiło w listopadzie ub.r. Aviva Investors TFI. Po trzech miesiącach od startu Aviva Oszczędnościowy zgromadził 280 mln zł.
Nowi dystrybutorzy
Fundusze Amundi w Polsce sprzedają należące do tej samej grupy kapitałowej Credit Agricole i Eurobank. W efekcie oferta TFI na naszym rynku jest skierowana przede wszystkim do inwestora detalicznego (Amundi miało 56 proc. udziału w sprzedaży netto FIO – funduszy inwestycyjnych otwartych, w 2015 r.). – Intensywnie pracujemy nad nawiązaniem współpracy z nowymi dystrybutorami. Jej konsekwencją będzie uruchomienie funduszy również dla zamożnych inwestorów w formule SFIO lub FIZ – mówi Kazimierz Fedak, członek zarządu Amundi Polska TFI. – Nie przewidujemy jednak, żeby miało to nastąpić wcześniej niż pod koniec roku – dodaje.