Spadkom towarzyszy niezbyt duża aktywność inwestorów na walorach PZU. W południe  właściciela zmieniły papiery ubezpieczyciela za 20 mln zł.  Akcje były wyceniane poniżej 28,50 zł czyli ponad 2 proc. mniej niż dzień wcześniej. Od początku tygodnia akcje spółki są jednak wciąż na 1 proc. plusie. Natomiast od początku roku są przecenione o 15 proc.

Papiery PZU stały się nieatrakcyjne dla inwestorów w zeszłym tygodniu. Po wzroście przez klika sesji handlujący zaczęli intensywnie wyprzedawać papiery na wieść o tym, że należący do Skarbu Państwa ubezpieczyciel może być zainteresowany przejęciem banku Pekao. Włoski UniiCredit rozważa bowiem sprzedaż wszystkich udziałów w banku.

W lipcu UniCredit sprzedał już 10 procent akcji Pekao. Wszystko wskazuje na to, że zainteresowany pozostałym pakietem jest właśnie PZU, który jednak sam nie byłby w stanie dokonać tak dużego zakupu. Pomóc miałby w tym Polski Fundusz Rozwoju. Pakiet 40 proc. akcji Pekao jest obecnie wart około 13 mld zł. Przejmując kontrolę na spółką zazwyczaj trzeba jednak zapłacić premię w wysokości 10-30 proc. Wspomniany pakiet może być zatem wart nawet 17 mld zł.

Inwestorzy w związku z tym obawiają się, że PZU może przestać dzielić się zyskiem. Dotychczas spółka robiła to hojnie. Wypłacona w październiku dywidenda PZU za zysk z ubiegłego roku wyniesie 2,08 zł.