Daniel Obajtek od ponad dwóch i pół roku jest prezesem największego polskiego i regionalnego koncernu. W tym czasie zarysował bardzo ambitną wizję dalszego rozwoju grupy PKN Orlen, a co ważniejsze konsekwentnie i z dużą determinacją ją realizuje. Chodzi przede wszystkim o budowę koncernu multienergetycznego, którego skala i zakres prowadzonej działalności ma pozwolić na konkurowanie z czołowymi graczami europejskim.
Obajtek cel ten zaczął realizować już trzy tygodnie po objęciu szefostwa Orlenu. Pod koniec lutego 2018 r. podpisał list intencyjny ze Skarbem Państwa w sprawie zakupu od niego większościowego pakietu akcji paliwowego Lotosu. Wprawdzie transakcja do dziś nie została sfinalizowana, i zapewne nie nastąpi to wcześniej niż za półtora roku, ale za to w zaledwie kilka miesięcy udało się przejąć czwartą co do wielkości grupę energetyczną w naszym kraju, czyli Energę.
W połowie lipca Obajtek podpisał ze Skarbem Państwa kolejny list intencyjny, tym razem dotyczący przejęcia PGNiG. Transakcja ma być sfinalizowana razem z akwizycją Lotosu. Gdy dojdzie do połączenia, nowy Orlen będzie w stanie osiągać rocznie ok. 200 mld zł przychodów i zysk EBITDA sięgający 20 mld zł. Taki wynik w ok. 40 proc. zapewniłaby działalność rafineryjna i petrochemiczna, w 20 proc. wydobywcza, w 15 proc. detaliczna sprzedaż paliw, gazu i energii oraz regulowana dystrybucja i w ok. 10 proc. wytwarzanie energii. Połączony podmiot dysponowałby też znaczącym kapitałem i możliwościami inwestycyjnymi nieporównywalnie większymi niż dziś.
Obajtek już w czerwcu 2018 r. ogłosił rozpoczęcie realizacji przez grupę Orlen największego w jej historii projektu petrochemicznego. Mówił wówczas, że to decyzja strategiczna zarówno dla firmy, jak i polskiej gospodarki. Dzięki niej nasz kraj, z importera, ma się stać eksporterem petrochemikaliów. Zakończenie inwestycji o wartości ok. 8,3 mld zł zaplanowano na 2023 r. Ma się zwrócić w pięć, sześć lat. Szef Orlenu mocno stawia również na projekty związane z tzw. nową mobilnością, technologiami wodorowymi, recyklingiem oraz badaniem, rozwojem i cyfryzacją.
Działania podejmowane przez Obajtka mają mocne poparcie politycznie obecnej ekipy rządzącej. Wprost wyrażają je nie tylko premier Mateusz Morawiecki, czy wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin ale i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dla tego ostatniego jest ulubionym prezesem. Obaj spotykają się i rozmawiają o Polsce i o gospodarce. W konsekwencji gdy Obajtek zaczął mówić, że Orlen nie będzie inwestował w elektrownię atomową, to ministerialne plany w tym zakresie musiały ulec zmianie.