Wyniki Tesli okazały się gorsze od prognoz analityków. Jej marża operacyjna spadła w drugim kwartale z 18,7 proc. do 14,4 proc., czyli najniższego poziomu od trzech lat. Spółka miała 25,5 mld USD przychodu i 1,48 mld USD zysku netto. Doświadcza ona również wzrostu wydatków, m.in. na infrastrukturę związaną ze sztuczną inteligencją. (Tesla jest zaangażowana w pracę nad samochodami autonomicznymi oraz robotami humanoidalnymi.) Tymczasem dostawy aut Tesli spadają w tym roku. Spółka odpowiada na ten niekorzystny trend tnąc ceny swoich samochodów i oferując klientom dostęp do pożyczek o niskim oprocentowaniu.
- Dostępność cenowa jest tym o czym myślą konsumenci. W odpowiedzi na to, oferowaliśmy w drugim kwartale atrakcyjne opcje finansowania, mające zrekompensować wysokie stopy procentowe na rynku. Oferujemy teraz najbardziej atrakcyjne opcje finansowania w dużej części świata. Teraz jest więc dobry czas, by kupić Teslę — stwierdził Vaibhay Taneja, dyrektor księgowy Tesli.
Jaka jest strategia Tesli wobec sztucznej inteligencji?
Elon Musk, prezes Tesli, zapewniał na konferencji wynikowej, że jego spółka będzie nadal mocno angażowała się w projekty związane ze sztuczną inteligencją i z samochodami autonomicznymi. Wydatki na infrastrukturę AI w drugim kwartale sięgnęły 600 mln USD.
Musk zapowiedział, że 10 października odbędzie się premiera autonomicznej taksówki Tesli. Dojdzie do niej dwa miesiące później, niż planowano. Prezes Tesli powiedział również, że „byłby zszokowany”, gdyby Tesla nie zaczęła oferować samochodów autonomicznych najpóźniej w przyszłym roku.
- Jak mówiłem przed konferencją wynikową, wartość Tesli tkwi w przytłaczającym stopniu w autonomii. Inne rzeczy są odwracaniem uwagi, jeśli porównamy je z samochodami autonomicznymi. Rekomendowałem więc każdemu, kto nie wierzy, że Tesla rozwiąże kwestię autonomii pojazdów, że nie powinien trzymać akcji Tesli — stwierdził Musk.