O tym, że niemiecki Peek&Cloppenburg (P&C) stał się niewypłacalny informują tamtejsze media, w tym serwis internetowy Welt.de. W piątek 3 marca w godzinach popołudniowych firma przyznała, że straciła płynność finansową i wszczyna postępowanie upadłościowe z zarządem własnym.
Jak relacjonują niemieckie media, P&C nie zamyka sklepów, ale szykuje plan naprawczy i liczy na zrozumienie wierzycieli. Plan ma być gotowy do końca roku.
Problemy w wypłacalnością P&C uzasadnia nieudanymi inwestycjami w sklep internetowy w 2021 r. Wg komentatorów założona w 1901 r. przez Heinricha Antona Cloppenburga i Johana Theodora Peeka firma nie była w stanie sprostać konkurencji ze strony Zalando, największej w regionie Europy Środkowowschodniej platformy e-commerce z odzieżą, obuwiem i innymi kategoriami produktów. Nie pomógł w tym fakt, że rynek e-commerce od zakończenia pandemii stopniowo się kurczy.
Teraz P&C chce obniżyć koszty i skupić się na handlu w sklepach tradycyjnych. Ogłoszenie upadłości ma to ułatwić.
Upadłość media przyjmują z zaskoczeniem, ponieważ na przełomie 2022 i 2023 r. P&C zatrudniło b. szefa firmy Adler, Thomasa Freude, który miał opracować strategię dla firmy. Ruszyła też nowa kampania reklamowa, za sprawą której P&C miał zostać wiodącym sprzedawcą odzieży w Europie do 2025 r.