Na świecie posucha, a w Chinach wielki ruch na rynku IPO

W tym roku pierwsze publiczne oferty akcji w Chinach kontynentalnych osiągnęły rekordową wartość 58 miliardów dolarów. Tak dobrze w takim okresie jeszcze nigdy nie było.

Publikacja: 08.08.2022 13:13

Na świecie posucha, a w Chinach wielki ruch na rynku IPO

Foto: Adobestock

Od początku stycznia 2022 roku pięć tamtejszych IPO miało wartość przekraczającą miliard dolarów, a szykuje się jeszcze jedna taka oferta. W Nowym Jorku i Hongkongu było po jednym IPO tej wielkości, a w Londynie zero

Chińskim IPO nie zaszkodziły rosnące stopy procentowe na świecie, ani obawy o recesję w USA.

Po pierwsze, Ludowy Bank Chin (bank centralny) realizuje odmienną politykę pieniężną niż amerykański Fed i inne banki świata zachodniego. A po drugie, spółki z Chin kontynentalnych adresują swoje oferty głównie do inwestorów lokalnych.

Według niektórych obserwatorów chińskiego rynku jednym z powodów wielkiego ożywienia na rynku IPO w tym roku były obawy, że w kolejnych miesiącach pogorszy się sytuacja ekonomiczna w Państwie Środka.

- Spółki częściej decydowały na IPO , gdyż ich zdaniem pierwsze półrocze było lepszym okresem do wejścia na giełdę niż dalsza część roku - ocenia Shen Meng, menedżer w banku inwestycyjnym Chanson&Co.

W tym roku udział chińskich IPO w globalnym torcie ofert pierwotnych potroił się do 44 proc. z 13 proc. na koniec minionego roku, wynika z szacunków Bloomberga.

Nie bez znaczenia dla chińskiego rynku IPO okazały się zachęcające stopy zwrotu tegorocznych debiutantów. Średnio na ich akcjach od debiutu można było zarobić 43 proc. w porównaniu do 13-proc. straty w Hongkongu.

Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Gospodarka światowa
Nastroje w niemieckim biznesie nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Handel na NYSE na okrągło przez cały tydzień?
Gospodarka światowa
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Gospodarka światowa
UE nie wykorzystuje w pełni potencjału integracji
Gospodarka światowa
Netflix ukryje liczbę subskrybentów. Wall Street się to nie podoba