Ta podwyżka stóp na Węgrzech była już dziewiątą z rzędu i najprawdopodobniej jeszcze nie ostatnią w tym cyklu. W zeszłym tygodniu Goldman Sachs podniósł prognozę dla stóp procentowych na Węgrzech z 4 proc. do 5 proc. Inwestorzy postrzegali więc wtorkową decyzję banku centralnego niemal jako formalność. Forint więc tylko lekko umocnił się wobec euro. Po południu za 1 euro płacono 356 forintów. Od początku roku węgierska waluta umocniła się wobec wspólnej unijnej o ponad 3,5 proc.

Czytaj więcej

Podwyżka większa niż przewidywano

Do dalszego zacieśniania polityki pieniężnej na Węgrzech skłania przede wszystkim wysoka inflacja. Wyniosła ona w styczniu 7,9 proc. rok do roku i była najwyższa od 15 lat.

- W lutym inflacja może wynieść 8-8,5 proc. - prognozuje Barnabas Virag, prezes Narodowego Banku Węgier. Zapowiedział on na wtorkowej konferencji prasowej, że podwyżki stóp procentowych będą kontynuowane, aż inflacja wróci w okolice celu, który jest obecnie w przedziale od 2 proc. do 4 proc.