RBS podał w komunikacie, że ostateczna liczba zwalnianych osób może okazać się mniejsza, ponieważ część z nich może zostać przeniesiona na nowe stanowiska. Oszczędności są konieczne ze względu na chęć spłaty przez bank pożyczek zaciągniętych od rządu. W ciągu trzech lat RBS planuje ograniczyć koszty o 2,5 mld euro.

Wczoraj władze w Londynie oficjalnie zwiększyły udziały w banku do 70 proc., obejmując papiery emitowane w ramach emisji z prawem poboru, po które nie zgłosili się dotychczasowi akcjonariusze.

– Mamy nową strategię dla RBS, która zakłada przywrócenie bankowi formy najszybciej, jak się da. Niestety, oznacza to trudną decyzję o likwidacji etatów – poinformował pracowników Stephen Hester, dyrektor generalny RBS. Związkowcy uważają, że jest to niesprawiedliwe, że niczemu winni pracownicy tracą zatrudnienie, płacąc w ten sposób za błędne decyzje top menedżmentu.

RBS w efekcie zawirowań na rynkach poniósł w zeszłym roku aż 24,1 mld funtów strat, najwięcej w historii spółek w Wielkiej Brytanii. TGS,