Według informacji Reutera chęć zwrotu pieniędzy w piśmie do Departamentu Skarbu zadeklarowały banki Goldman Sachs i Morgan Stanley. Z kolei „Financial Times” podał, że w pierwszej kolejności pomoc zwrócą Goldman Sachs, JPMorgan Chase i emitent kart kredytowych American Express. Ostatnie trzy instytucje wypadły bardzo dobrze w ramach tzw. stress testów przeprowadzonych przez władze. Okazało się, że nie powinny potrzebować kapitału nawet przy najgorszym możliwym scenariuszu gospodarczym.
Banki chcą oddać pieniądze jak najprędzej, żeby zasygnalizować inwestorom swoją dobrą kondycję, a także uniknąć zwiększonych regulacji wiążących się z korzystaniem z TARP, przede wszystkim ograniczeń w wynagrodzeniach.
Zdaniem cytowanego przez Reutera Wayne’a Abernathy’ego, członka zarządu American Bankers Association, a w przeszłości przedstawiciela Departamentu Skarbu, władze tego resortu prawdopodobnie szybko podejmą odpowiednie decyzje, umożliwiające bankom zwrot pożyczek. – Myślę, że jest to kwestia najbliższych tygodni – stwierdził Wayne Abernathy.Chodzi o bardzo duże kwoty. Z programu TARP Goldman Sachs pożyczył w październiku 10 mld USD, a JPMorgan aż 25 mld USD. Nieco mniej, bo 3,4 mld USD, otrzymał w styczniu American Express.
Morgan Stanley w ramach stress testów został zobowiązany do podniesienia kapitału o 1,8 mld USD, ale uczynił to już z nawiązką, emitując akcje za ponad 4 mld USD oraz za drugie tyle obligacje. Ma więc z czego spłacać długi z TARP.