Takie przekonanie wyraził prezydent Kazachstanu Nursułtan Nazarbajew na wczorajszym posiedzeniu rządu w Astanie. – Wzrost gospodarczy poprawia się z miesiąca na miesiąc – powiedział Nazarbajew cytowany przez rządową agencję Kazinform.
– Możliwe jest ustabilizowanie gospodarki jeszcze w tym półroczu. W sektorze finansowym już jest stabilizacja, a budownictwo odżyło – powiedział prezydent.
Rząd w czasie kryzysu wydał ponad 734 mld tengów (16 mld zł) na wsparcie banków i innych firm, w tym na przejęcie w lutym największego banku BTA. W pierwszym kwartale produkt krajowy brutto Kazachstanu spadł o 2,2 proc., o czym przesądził przede wszystkim mniejszy popyt na surowce.
Kazachstan ma 3,2 proc. światowych zasobów ropy naftowej i dzięki rosnącym cenom surowców i boomowi budowlanemu gospodarka tego kraju w latach 2000–2006 rozwijała się w tempie ponad 10 proc. rocznie. – Ostrą fazę kryzysu mamy już za sobą i są oznaki, że pod koniec pierwszego półrocza gospodarka znajdzie się w trendzie wzrostowym – powiedział na tym samym posiedzeniu rządu premier Karim Masimow, nie podając jednak żadnych szczegółów.
Natomiast wicepremier Jerbol Orynbajew ostrzegł, że stopa bezrobocia może jeszcze przez jakiś czas utrzymywać się na poziomie z 1 maja, kiedy wzrosła do 7,2 proc. Na początku bieżącego roku bezrobocie w Kazachstanie wynosiło 6,6 proc. Wyraźniejszej poprawy na rynku pracy rząd spodziewa się pod koniec roku.