Jak mówi w rozmowie z "Parkietem", najszybciej z kryzysem powinny uporać się państwa o stosunkowo małym udziale eksportu w PKB, a także Chiny.
PKB tych ostatnich powinien zdaniem HSBC wzrosnąć w tym roku o około 8 procent, także dzięki programowi inwestycji publicznych. Jednak pozytywny wpływ koniunktury w ChRL na rozwój na świecie może nie być zbyt znaczący, gdyż i Azjaci zaczynają sięgać po elementy protekcjonizmu.
Przewidywania Poole'a dla gospodarki światowej są zatem zdecydowanie bardziej pesymistyczne niż dla samych krajów rozwijających się.
Ekonomista krytykuje wdrożone przez najważniejsze banki centralne luzowanie monetarne - tzw. quantitative easing. - Mamy do czynienia z przeniesieniem problemu z sektora prywatnego na publiczny - mówi. - Rządy zaangażowały się w znaczne wydatki, a potrzeba pozyskiwania ogromnego finansowania oznacza konieczność płacenia wyższych odsetek.
Banki centralne stosują quantitative easing, by utrzymać krzywą rentowności obligacji na niskim poziomie. W ten sposób wspierają rządy w ich polityce fiskalnej i dokonują zastrzyków płynności do sektora bankowego. Przy wzrastających oszczędnościach, przełożyło się to na napływ kapitału na rynki różnych aktywów finansowych i wzrost ich cen. Dotyczy to również surowców. W ten właśnie sposób kształtuje się nowa bańka - uważa Poole.