Carrefour zanotował bowiem stratę netto (z działalności kontynuowanej) 58 mln euro, podczas gdy w tym okresie ub.r. jego zysk wynosił 744 mln euro. Firma musiała dokonać odpisy na 511 mln euro, z czego aż 400 mln euro w związku ze spadkiem wartości swoich hipermarketów we Włoszech. Sześć zostanie zamkniętych lub sprzedanych, odnośnie kolejnych siedmiu trwają negocjacje.
Sieć działająca już w 30 krajach zanotowała też spadek obrotów o 1,6 proc. do 41,3 mld euro. - Wyniki to skutek bardzo trudnych warunków ekonomicznych, jakie panują na całym świecie - stwierdził Pierre Bouchut, dyrektor finansowy Carrefoura. Jak dodaje w lipcu ani sierpniu firma nie odnotowała żadnych oznak poprawy.
W pierwszym półroczu najgorsze wyniki Carrefour odnotował w Europie, gdzie sprzedaż spadła 5,4 proc., zaś we Francji, głównym rynku detalisty o 3,6 proc. Wzrost o 8,4 proc. widać w Ameryce Łacińskiej zaś o 14,8 proc. w Azji.
Firma podała, że program cięcia kosztów przyniósł już oszczędności 212 mln euro. Carrefour nie rezygnuje też z inwestycji - tylko w Chinach otworzy w tym roku 20 hipermarketów.
Firma zmieniła politykę informacyjną i przestałą podawać wyniki w rozbiciu na konkretne kraje. Stad nie wiadomo jak radzi sobie w Polsce, gdzie według nieoficjalnych informacji z powodu spadków sprzedaży został zmieniony prezes - nowym od lipca jest Jean Anthoine a zastąpił Gillesa Roudy.