Gospodarka USA przyspieszy

PKB Stanów w 2010 r. wzrośnie o 2,9 proc. – przewiduje NABE. Stratedzy walutowi prognozują dalszy spadek kursu dolara

Publikacja: 24.11.2009 07:36

Gospodarka USA w przyszłym roku przyspieszy

Gospodarka USA w przyszłym roku przyspieszy

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik sm Sławomir Mielnik

National Association for Business Economists podniosła swoje prognozy dotyczące tempa wzrostu produktu krajowego brutto z 2,6 proc. przed miesiącem, ale jednocześnie ostrzegła, że stopa bezrobocia nadal będzie się utrzymywała na bardzo wysokim poziomie.

[srodtytul]PKB wróci do poziomu sprzed recesji[/srodtytul]

– Wzrost PKB powinien być wystarczający do wyrównania strat, jakie gospodarka poniosła w czasie recesji i w rezultacie pod koniec 2010 r. będzie rekordowo wysoki – stwierdzono w opublikowanym wczoraj raporcie NABE. Zawiera on wyniki ankiety przeprowadzonej od 24 października do 5 listopada wśród 48 ekonomistów, członków tej grupy. Podnieśli też oni nieco prognozę na bieżący rok, przewidując teraz spadek PKB w tym okresie o 2,4 proc., a nie o 2,5 proc., jak szacowali przed miesiącem.

Jeśli chodzi o stopę bezrobocia, to jej średni poziom od czwartego kwartału br. do drugiego kwartału przyszłego roku ma według NABE wynieść 10 proc., a do końca przyszłego roku ma spaść do 9,6 proc. – Wkrótce zapewne zmieni się polityka spółek. W ciągu najbliższych kilku miesięcy, wraz z postępem ożywienia, firmy powinny zwiększać zatrudnienie, zamiast je redukować – powiedziała Lynn Reaser, przewodnicząca NABE.

Od początku recesji w grudniu 2007 r. amerykańscy przedsiębiorcy zlikwidowali 7,3 mln miejsc pracy, a stopa bezrobocia w październiku wzrosła do 10,2 proc., poziomu najwyższego od 26 i pół roku.

[srodtytul]Inflacja nadal będzie niska[/srodtytul]

W najnowszym raporcie większość ekonomistów z NABE wyraziła przekonanie, że polityka Fed nie doprowadzi do nadmiernego wzrostu inflacji. Nadal będzie ona niska przede wszystkim dlatego, że duże bezrobocie i wzrost wydajności będą sprzyjały obniżaniu kosztów pracy. Bazowa inflacja ma w przyszłym roku wynieść w USA 1,5 proc., czyli tyle samo co w bieżącym.

Za utrzymaniem inflacji w ryzach przemawia też spodziewany wzrost wydatków rządowych zaledwie o 2 proc. zarówno na szczeblu federalnym, jak i lokalnym, co będzie spowodowane kłopotami budżetowymi. Najwyższa od 12 lat – na poziomie 4 proc. – ma być też stopa oszczędności w USA. Olbrzymie zadłużenie Stanów Zjednoczonych, rekordowo niskie stopy procentowe i konieczność emisji w tym i przyszłym roku obligacji rządowych za 4 biliony dolarów będą powodowały dalsze osłabianie się kursu amerykańskiej waluty.

Od 5 marca notowania dolara w stosunku do koszyka sześciu głównych walut spadły o 15,5 proc. Standard Chartered, który od półtora roku najtrafniej spośród 43 firm finansowych ankietowanych przez agencję Bloomberg prognozuje kurs USD, przewiduje, że pod koniec przyszłego roku za jedno euro trzeba będzie płacić 1,58 USD, o 5,4 proc. więcej niż obecnie.

Callum Henderson, główny strateg walutowy tej instytucji, przypomina, że „dolar zaczyna się umacniać dopiero po 12 miesiącach od pierwszej podwyżki stóp przez Fed”. Jego zdaniem dolar będzie słaby, dopóki stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych nie będą wyższe niż u ich głównych rywali.

Gospodarka światowa
Kolejna wpadka Citigroup. 81 bilionów zamiast 280 dol. na konto klienta
Gospodarka światowa
Czy audyt złota z Fort Knox może przynieść dużą niespodziankę?
Gospodarka światowa
Nerwowa atmosfera w Białym Domu udziela się rynkom. Uderzenie w złotego
Gospodarka światowa
Globalny dług z nowym rekordem
Gospodarka światowa
Więcej fuzji i przejęć w Europie Środkowo-Wschodniej, ale o niższej wartości
Gospodarka światowa
Na Wall Street straty lewarowanych funduszy ETF sięgają 40 proc.