Poza zaostrzeniem polityki pieniężnej i wygaśnięciem ulg podatkowych wprowadzonych w ubiegłym roku dla ożywienia gospodarki interesom spółek handlowych zaszkodzi też nadmiar nowej powierzchni handlowej oddawanej do użytku w drugim półroczu, gdyż na skutek recesji opóźniły się inwestycje budowlane. Sieci handlujące odzieżą, artykułami gospodarstwa domowego i elektroniką odczują też rosnącą konkurencję supermarketów, które konsekwentnie poszerzają ofertę towarów spoza branży spożywczej. Wszystko to nie byłoby tak dotkliwe, gdyby nie marne prognozy dla całej brytyjskiej gospodarki. PKB na Wyspach w tym kwartale może odnotować jedynie symboliczny wzrost, a w II kwartale ma zwyżkować jedynie o 1,2 proc. Dla USA prognozy przewidują wzrost PKB, odpowiednio o 2,7 i 2,8 proc. w I i II kwartale.

Właśnie dlatego UniCredit obniżył prognozę kursu funta w stosunku do dolara. Na koniec marca 1 funt ma kosztować 1,65 USD zamiast przewidywanych dotąd 1,78 USD, a na koniec roku wyniesie 1,68 USD zamiast 1,8 USD.