Obecnie Kongres USA rozważa wprowadzenie mechanizmu kontroli nad dużymi instytucjami finansowymi, których upadek zagroziłby całemu systemowi finansowemu. Zgodnie z planem lansowanym przez senatora Christophera Dodda, szefa komisji bankowej izby wyższej amerykańskiego parlamentu, Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) mogłaby likwidować duże firmy po tym, jak sędziowie sądu upadłościowego stwierdzą, że są niewypłacalne. Potrzebna też będzie zgoda Fedu i Departamentu Skarbu. Dotychczasowa polityka Fedu wobec zagrożonych instytucji finansowych jest krytykowana w parlamencie. M. in. chodziło o wsparcie, jakiego bank centralny udzielił gigantowi ubezpieczeniowemu American International Group.
Bernanke uważa, że nie tylko duże banki, ale także wszystkie duże firmy finansowe powinny zostać objęte surowszymi regulacjami. Żaden plan nie powinien chronić udziałowców i kredytodawców, powiedział podczas konwencji Niezależnej Wspólnoty Bankowców Ameryki.
Bernanke popiera pomysł, aby firmy finansowe miały przygotowane „plany pogrzebowe” dotyczące ich likwidacji w przypadku niewypłacalności. FDIC ma możliwość przejęcia kontroli nad firmami przyjmującymi depozyty i sprzedaży ich aktywów, ale nie ma wpływu na finansowe firmy, które nie mają statusu banków. Fed obecnie nadzoruje ok. 6 tys. banków, ale Dodd chce jego rolę ograniczyć do nadzoru nad największymi, mającymi powyżej 50 mld USD aktywów.