W ciągu czterech pierwszych miesięcy 2010 r. ten segment europejskiego rynku motoryzacyjnego rozwinął się o 4,8 proc., w porównaniu z takim samym okresem przed rokiem, ale skurczył się o 11,6 proc. w porównaniu z wynikami rejestracji nowych aut od stycznia do kwietnia 2008 r.
Kwietniowy spadek wynika m.in. z tego, że przed rokiem gwałtownie wzrosła liczna rejestracji, bo coraz więcej rządów wprowadzało wtedy programy stymulacyjne, by zachęcić klientów sporymi dopłatami do kupowania nowych, bardziej ekologicznych aut i złomowania starych, nadmiernie zatruwających środowisko. Teraz programy te już w większości wygasły, a sytuacja gospodarcza nadal jest marna.
Jednym z pierwszych państw, gdzie w ten sposób zachęcano do kupowania samochodów, były Niemcy i tamtejsze dopłaty, po 2,5 tys. euro, należały do najwyższych. W kwietniu w Niemczech zarejestrowano o 31,7 proc. mniej aut niż przed rokiem. Największy spadek, o 50,8 proc., odnotowano w Bułgarii, a największy wzrost, o 95,4 proc., w Irlandii. W Polsce sprzedaż spadła o 11,9 proc.
Wśród czołowych producentów największe spadki sprzedaży miały Fiat, Toyota i GM. Odpowiednio o: 27,3, 20,7 i 19,1 proc. Największy wzrost sprzedaży odnotował Nissan, o 38,3 proc., a kolejne miejsca w tej klasyfikacji zajęły BMW i Renault, odpowiednio o 13,1 i 8,7 proc.
[ramka][b]7,4 procent[/b]