Tej treści oświadczenie złożył wczoraj premier Rumunii Emil Boc.
Koalicyjny gabinet premiera Boca dysponuje w 473-osobowym parlamencie większością 258 głosów. Rząd zamierza już od czerwca obniżyć płace w sektorze publicznym o jedną czwartą, a emerytury i zasiłki dla bezrobotnych o 15 proc. Drastyczność posunięć oszczędnościowych, a także pośpiech w ich wdrażaniu są konieczne do odblokowania wypłaty kolejnej transzy międzynarodowego pakietu ratunkowego zorganizowanego przez MFW.
– Te decyzje są bardzo trudne, ale alternatywy praktycznie nie było. Mogliśmy albo podnieść podatki, albo zredukować wydatki. Niestety, kryzys ekonomiczny w 2010 roku pogłębił się i to zmusiło nas do podjęcia bolesnych decyzji o cięciach emerytur i płac – powiedział premier Boc dziennikarzom wczoraj w Bukareszcie.
Jeden z najbiedniejszych krajów Unii Europejskiej otrzymał od MFW i Komisji Europejskiej 20 mld USD pomocy, która ma umożliwić Rumunii wydobycie się z recesji najgorszej od czasu obalenia komunizmu. Wciąż jednak do tego daleko,bo w pierwszym kwartale produkt krajowy brutto skurczył się tam o 2,6 proc., a w całym bieżącym roku może się zmniejszyć o 0,5 proc., według prognoz Międzynarodowego Funduszu Walutowego.