Inwestorzy uznali ten raport Intela za potwierdzenie, że ożywienie globalnej gospodarki się umacnia, i przystąpili do zakupów akcji technologicznego giganta. Kurs papierów Intela skoczył wczoraj na początku notowań na Nasdaq o 5,6 proc., a na giełdzie we Frankfurcie akcje spółki zdrożały na otwarciu o 7,7 proc.
W II kwartale zysk netto Intela wyniósł 2,89 mld USD, czyli 51 centów na akcję, po stracie 398 mln USD w takim samym okresie ub. r. Analitycy spodziewali się zysku na poziomie 43 centów na akcję. Przychody spółki wzrosły w II kwartale o 34 proc., do 10,8 mld USD, podczas gdy analitycy przewidywali 10,3 mld USD.
Jeszcze większe wrażenie na inwestorach zrobiły prognozy Intela. Spółka zakłada, że w III kwartale jej przychody wzrosną do 11,6 mld USD, wobec 10,9 mld USD przewidywanych przez analityków. Marża zysku brutto, czyli przychody po odjęciu kosztów produkcji, ma wynieść zaś 67 proc. Prezes Intela Paul Otellini zwrócił uwagę, że na zwiększenie wydatków zdecydowały się spółki, co oddala groźbę ponownej recesji.