Według IATA ten rok będzie szczególnie udany dla linii z rejonu Azji i Pacyfiku oraz z Ameryki Północnej, gdzie znacznie zwiększyło się zainteresowanie przewozami pasażerskimi i towarowymi. Słabo jednak wypadną przewoźnicy europejscy, którzy wciąż mogą stracić 1,3 mld USD.– Sytuacja gospodarcza ciągle jest bardzo niepewna, a marże przewoźników niskie – podkreślił przewodniczący IATA Giovanni Bisignani.
Lotnicze stowarzyszenie przewiduje, że dużo słabszy będzie przyszły rok. Szacuje, że linie zarobią w nim 5,3 mld USD, ponieważ popyt na przewozy będzie rósł mniej dynamicznie w wyniku programów oszczędnościowych realizowanych w wielu dużych gospodarkach. Ponadto do użytku zostanie oddanych 1400 nowych maszyn, przez co liczba dostępnych miejsc w samolotach wzrośnie o 6 proc., podczas gdy popyt zwiększy się mniej, bo o 5 proc. Wymusi to zaostrzenie walki cenowej między przewoźnikami.