Regulator stanowy na Florydzie zamknął Wakula Bank z Crawfordsville, podobny los spotkał Shoreline Bank w stanie Waszyngton. Federalna Korporacja Ubezpieczeń Depozytów (FDIC) klientom obu instytucji musiała wypłacić 154,8 miliona dolarów.

Wydłużyła się też lista banków zagrożonych. Na koniec drugiego kwartału było na niej 829 pożyczkodawców, których łączne aktywa sięgały 403 miliardów dolarów. W poprzednim kwartale w takiej sytuacji było 775 banków, o 7 proc. mniej niż w następnym.

Według oceny Johna Kanasa, szefa BankUnited (Floryda), z rynku – na skutek słabnącej gospodarki – może zniknąć jedna trzecia banków. W branży panuje opinia, że jest ich za dużo i wystarczy 5 tysięcy.Na koniec czerwca FDIC ubezpieczała depozyty klientów 7830 pożyczkodawców. W ubiegłym roku zbankrutowało 140 banków, najwięcej od 1992 r. W 2010 r. ofiar kryzysu będzie jeszcze więcej. Główną przyczyną jest zaangażowanie banków na rynku nieruchomości.

Kanas szefem BankUnited został w ubiegłym roku. Dołączył do grupy inwestorów, którzy postanowili postawić na nogi tego bankruta. Zasilono go 900 milionami USD.