Madoff to znany nowojorski finansista, który okradł klientów swojego funduszu na około 65 mld USD. W marcu 2009 r. przyznał się do tego przestępstwa i został skazany na 150 lat więzienia. Picard złożył w zeszłym roku przeciwko JPMorganowi pozew opiewający na 6,4 mld USD, w którym oskarża ten bank o udzielanie Madoffowi pomocy w oszustwie. Teraz uzupełnił pozew o nowy materiał dowodowy, w tym wewnętrzne e-maile pracowników JPMorgana.
„Siedziałem na lunchu z (tu pada nazwisko pracownika JPMorgana, które pozostaje poufne – red.). Powiedział mi, że wokół Madoffa są duże podejrzenia i że stopa zwrotu, którą wypracowuje jego fundusz, to element szwindlu Ponziego” – to jeden z e-maili z 2007 r. przedstawionych przez Picarda jako dowód na wiedzę banku o przestępczej działalności Madoffa. Szwindlem Ponziego nazywane są w USA piramidy finansowe.
JPMorgan powiadomił organy ścigania o swoich podejrzeniach wobec Madoffa dopiero w październiku 2008 r. Zrobił to dopiero wtedy, gdy nabrał podejrzeń, że finansista-oszust pierze brudne pieniądze należące do kolumbijskich karteli narkotykowych. Madoff został aresztowany dwa miesiące później. Według Picarda bank po powiadomieniu o podejrzeniu przestępstwa złamał prawo, nie blokując konta wykorzystywanego do prania pieniędzy z piramidy finansowej.
JPMorgan miał zarobić 500 mln USD na prowadzeniu interesów z Bernardem Madoffem. Bank ten stanowczo zaprzecza, że wiedział o jego przestępstwach.