PKB strefy euro zwiększył się w czwartym kwartale 2010 r. jedynie o 0,3 proc. w porównaniu z trzecim kwartałem (gdy wzrost gospodarczy sięgnął również 0,3 proc.). Dane te są nieco gorsze od średniej prognoz analityków (mówiącej o 0,4 proc. wzrostu). Nieco rozczarowujące wyniki gospodarcze eurolandu to głównie skutek lekkiego spowolnienia w jego największych gospodarkach - niemieckiej i francuskiej.

PKB Niemiec wzrósł w czwartym kwartale o 0,4 proc. w stosunku do poprzednich trzech miesięcy (gdy PKB zwiększył się o 0,7 proc.). Analitycy spodziewali się wzrostu o 0,5 proc. Bardziej rozczarowujące okazały się dane z Francji, gdzie wzrost gospodarczy wyniósł w końcówce roku 0,3 proc., choć spodziewano się 0,6 proc. Eurostat nie podał jeszcze szczegółowych danych o PKB strefy euro oraz jej państw członkowskich, jednakże analitycy uspokajają, że spowolnienie widoczne w czwartym kwartale było tylko tymczasowym fenomenem.

- Skromny wzrost PKB strefy euro w czwartym kwartale był prawdopodobnie związany z czynnikami pogodowymi, czyli falą mrozów, która uderzyła w Europę. To sugeruje, że ożywienie gospodarcze mogło odzyskać tempo na początku roku - mówi "Parkietowi" Jonathan Loynes, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Dane o wzroście gospodarczym opublikowały również państwa Europy Środkowo-Wschodniej. Pozytywnie zaskoczyły statystyki z Węgier. Wzrost gospodarczy, liczony rok do roku wyniósł tam 2 proc., gdy analitycy spodziewali się, że wyniesie 1,7 proc. (Licząc kwartał do kwartału PKB wzrósł o 0,2 proc.).

Rozczarował za to czeski wzrost gospodarczy. Wyniósł on (licząc rok do roku) 2,9 proc. (i 0,5 proc. kwartał do kwartału), choć spodziewano się zwyżki o 3,2 proc. Słowacja osiągnęła natomiast, zgodnie z prognozami, 3,5 proc. wzrostu gospodarczego w czwartym kwartale. PKB Rumunii spadł (licząc rok do roku) o 0,6 proc., choć spodziewano się spadku o 1,5 proc. Wzrósł on o 0,1 proc. w stosunku do trzeciego kwartału.