Chrysler Group LLC poinformował amerykańską komisję nadzoru giełdowego SEC, że w dniu 31 grudnia 2010 r. jego wartość wynosiła 4,8 mld dolarów. W czerwcu 2009 r., gdy zakończył proces sanacji i zrezygnował z ochrony przed wierzycielami był wart 996 mln dolarów.
Wtedy jego akcje ceniono po 1,66 dolarów, w końcu 2010 r. płacono po 7,95 dolarów.
Wzrostowi wartości rynkowej koncernu towarzyszyła zdecydowana poprawa sprzedaży samochodów w USA. W 2010 r. rynek zwiększył się o 11 proc., kończąc czteroletni okres spadków, który zmusił Chryslera i większego General Motors do drastycznej restrukturyzacji z pomocą państwa.
Wierzyciele Chryslera otrzymali 2 mld dolarów za rezygnację z roszczeń wobec koncernu na rzecz firmy powierniczej, która wspólnie ze związkiem United Auto Workers jest teraz właścicielem większościowego pakietu. Fiat ma 20 proc. i kieruje koncernem.
Dennis Virag z Automotive Consulting Group uważa za rozsądny awans Chryslera z 1 mld do 5 mld dolarów wartości, bo podobna zmiana nastąpiła w perspektywie gospodarczej i pozycji firm samochodowych. Analityk przewiduje, że w II półroczu wartość Chryslera może wzrosnąć do 7-8 mld dolarów dzięki kolejnym nowościom i dalszemu ożywieniu sprzedaży. W lutym wzrosła o 27 proc. Chrysler zyskał 13 proc.