Była to już piąta z rzędu sesja jego przeceny. W tym czasie cena metalu tąpnęła o ponad 21 proc. Zdaniem analityków na tym się nie skończy. Na koniec II kwartału br. uncja srebra będzie według nich kosztowała tylko 30 USD. Tymczasem do niedawna srebro drożało szybciej niż jakikolwiek inny surowiec. Od początku roku do 28 kwietnia jego cena skoczyła o 56,7 proc.

Od poniedziałku, aby zająć pozycję na jednym kontrakcie na srebro (opiewa na 5 tys. uncji) na giełdzie Comex, będzie trzeba wpłacić depozyt zabezpieczający w wysokości 21,6 tys. USD, w porównaniu z 16,2 tys. USD obecnie. Dwa tygodnie temu, zanim Comex ogłosił pierwszą podwyżkę, depozyt wynosił 11,7 tys. USD.

Zdaniem Dennisa Gartmana, autora popularnego biuletynu inwestycyjnego, tak znaczący wzrost depozytów zabezpieczających zniechęca wielu spekulantów do srebra, co przyczynia się do jego przeceny. Ale grupa CME, właściciel Comeksu, podwyżki depozytów tłumaczy właśnie wysoką zmiennością notowań srebra.