Jego zdaniem, aby pakiet pomocowy wszedł w życie, konieczna byłaby też zgoda szefów banków centralnych.
Juncker próbuje załagodzić konflikt między Wolfgangiem Schaeuble, ministrem finansów Niemiec, a Jean-Claude Trichetem, szefem Europejskiego Banku Centralnego. Pierwszy opowiada się za obowiązkowym udziałem inwestorów prywatnych w greckim pakiecie, drugi jest zwolennikiem dobrowolności. Chodzi o zamianę zapadających obligacji greckich na nowe papiery, co oznaczałoby siedmioletnią zwłokę w odzyskaniu pieniędzy. Instytucja, którą kieruje Trichet, też ma w portfelu greckie obligacje.
Martin Blessing, prezes Commerzbanku, uważa, że zmuszenie inwestorów by zaakceptowali straty na greckich papierach, podważyłoby ich zaufanie. Przypomniał, że obiecano im, iż przed 2013 rokiem nie będą musieli angażować się w pomoc dla Grecji.