Produkt krajowy brutto Indii wzrósł o 7,7 proc. w ciągu trzech miesięcy do końca czerwca, w porównaniu z takim samym okresem ub.r. – poinformował Centralny Urząd Statystyczny w New Delhi. To wzrost nieco wolniejszy od 7,8 proc. z poprzedniego kwartału, ale szybszy od 7,6 proc. przewidywanych przez 26 ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez Bloomberg News.

Podstawą wzrostu była mocna konsumpcja wewnętrzna spowodowana podwyżkami płac. Inne kraje azjatyckie od Tajwanu po Malezję wolniej rozwijały się w II kw. niż wcześniej, bo spadł popyt na ich eksport w słabnącej amerykańskiej gospodarce i w nękanej kryzysem zadłużeniowym strefie euro.

Reserve Bank of India (RBI) ostrzegł w ubiegłym tygodniu, że w najbliższym okresie inflacja nadal będzie spora.

Od grudnia 2010 r. wskaźnik wzrostu cen hurtowych utrzymuje się powyżej 9 proc., a w lipcu sięgnął 9,22 proc., po zezwoleniu rządu na podwyżkę cen oleju napędowego. – Te dane potwierdzają naszą opinię, że RBI nadal będzie zacieśniał politykę pieniężną, bo mimo globalnego spowolnienia główną troską banku pozostanie okiełznanie inflacji – powiedział Biswa Swarup Misra, główny ekonomista państwowego Bank of India. Spodziewa się on podwyżki podstawowej stopy o ćwierć pkt proc. do 8,25 proc. już 16 września.

Prezes RBI Duvvuri Subbarao przewiduje, że dla bieżącego roku finansowego kończącego się w marcu średnia inflacja wyniesie 7 proc., o 1 pkt proc. więcej, niż pierwotnie szacowano, a tempo wzrostu spadnie do około 8 proc. z 8,5 proc. w ubiegłym roku.