Obecnie w Kraju Kwitnącej Wiśni produkuje się 95 proc. tego , co przed katastrofalnym trzęsieniem ziemi i tsunami w marcu.
Zdaniem analityków narastają obawy o perspektywy koniunktury na rynkach zagranicznych, a ożywieniu przeszkadza zbyt silny jen zmniejszający konkurencyjność japońskich firm.
W czerwcu produkcja przemysłowa w relacji do maja zwiększyła się 3,8 proc. Teraz niektórzy specjaliści obawiają się, że odbicie dobiega kresu.
Na słabe dane o produkcji giełda tokijska zareagowała spadkiem, a jednym z czynników były też gorsze nastroje konsumentów amerykańskich. Później Nikkei 225 wyszedł na mały plus.