Do publikacji dorocznego raportu na temat stosowanych przez agencje praktyk nadzór zobowiązała przyjęta w 2010 r. ustawa Dodda-Franka, zaostrzająca regulacje w sektorze finansowym.
Komisja podkreśliła, że żadna z wykrytych nieprawidłowości nie jest wynikiem poważnych luk w regulacjach. Podstawowym zarzutem, jaki SEC stawia agencjom ratingowym, jest to, że nie zawsze udaje im się unikać konfliktu interesów. Na przykład ich pracownicy mogą niekiedy posiadać akcje spółek, których produkty finansowe oceniają.
W raporcie nadzór opisał też, jak jedna z agencji ratingowych pozwoliła na wyciek informacji o zamiarze obniżki ratingu jakiegoś niewymienionego z nazwy podmiotu. Przed około miesiącem SEC wszczęła dochodzenie w sprawie ewentualnych przecieków z agencji S&P, zanim na początku sierpnia obniżyła ona ocenę wiarygodności kredytowej USA, co dla rynków było wstrząsem.