Na ostatnim posiedzeniu z Jean-Claudem Trichetem w roli prezesa, Europejski Bank Centralny utrzymał główną stopę procentową na poziomie 1,5?proc. Postanowił jednak stymulować słabnącą ewidentnie koniunkturę innymi metodami. Wznowił przerwany w czerwcu ub.r. skup listów zastawnych i ogłosił dodatkowe aukcje długoterminowych pożyczek dla banków komercyjnych.
Obniżka stóp w grudniu?
Spośród ankietowanych przez agencję Bloomberga 52?ekonomistów 41 spodziewało się, że stopy procentowe w strefie euro nie zostaną zmienione. Pozostali oczekiwali ich obniżki o 0,25 lub 0,5 pkt proc. Był to pierwszy raz od 16 miesięcy, gdy w tych przewidywaniach ekonomiści nie byli jednomyślni.
Różnice zdań wynikały stąd, że z jednej strony gospodarka strefy euro stanęła na krawędzi recesji, z drugiej zaś inflacja pozostaje wysoka. Roczna dynamika cen konsumpcyjnych wyniosła we wrześniu 3 proc., najwięcej od niemal trzech lat, podczas gdy EBC stara się ją utrzymywać w pobliżu – ale nieco poniżej – 2 proc. Dzieje się tak, choć w środę firma Markit podała, że aktywność w gospodarce strefy euro – mierzona indeksem PMI – po raz pierwszy od dwóch lat zaczęła spadać.
– Istnieją poważne zagrożenia dla perspektyw gospodarki strefy euro – przyznał Trichet na konferencji prasowej, wieńczącej jego ośmioletnią kadencję na czele EBC. Część ekonomistów odebrała to zdanie jako sygnał, że prędzej czy później władze pieniężne eurolandu zdecydują się na obniżkę stóp.
– Według mnie dojdzie do tego w ciągu czterech miesięcy, najpóźniej zaś na marcowym posiedzeniu EBC – ocenił Holger Schmieding z banku Barenberg. – Obniżki stóp można się spodziewać najwcześniej w grudniu, gdy EBC będzie dysponował nowymi prognozami – dodał Tobias Blattner, ekonomista z banku Daiwa.