Tuż przed swoją śmiercią Jobs przekazał prowadzenie firmy swojemu wieloletniemu koledze. Za sterami firmy stanął wtedy Tim Cook. Jobs pozostał jednak w firmie jako szef rady nadzorczej. Po jego śmierci stanowisko to pozostawało nieobsadzone aż do dziś.
Nowy szef rady nadzorczej Apple swojej kariery nie zaczynał w spółkach IT. Swoje pierwsze doświadczenia w zarządzaniu zdobywał w firmie biotechnologicznej Genentech. W spółce przeszedł przez wszystkie szczeble kariery, by w 1999 zostać jej prezesem. Przygodę z branżą zaczął rok później. W latach od 2000 do 2005 piastował stanowisko w zarządzie Apple. Swoje doświadczenie zdobywał także w Google, gdzie pełnił podobna funkcję w latach od 2004 do 2009. Teraz stanie na czele najbardziej wartościowej firmy świata.
- Apple jest od zawsze skupiony na unowocześnianiu także samego siebie. Jestem dumny, że mogę być tego częścią – stwierdził Arthur Levinson po trzymaniu nominacji.
W odpowiedzi na informację szybko zareagowały giełdy. Kurs Akcji Apple zwyżkował na zamknięciu sesji o 2,55 proc.