Po raz ostatni tamtejszy rząd zdecydował się na taki ruch w kwietniu 2010 r., co przyczyniło się do zwyżki ceny bawełny na nowojorskiej giełdzie o 66 proc. w ciągu niespełna roku, do rekordowego poziomu 124,4 centa za funt. Tym razem może być podobnie: tylko w poniedziałek cena skoczyła o niemal 5 proc. (czyli o 4 centy, co jest limitem dziennej zmiany). Analitycy pocieszają jednak, że zwyżki kursu bawełny może ograniczyć rosnący popyt na syntetyczne włókna.

Indyjskie władze ogłosiły zakaz eksportu bawełny, aby zagwarantować wystarczającą jej podaż dla lokalnych firm tekstylnych. To reakcja na działania Chin, które masowo skupują ten surowiec na potrzeby swoich rezerw. W ten sposób Pekin wspiera rodzime plantacje bawełny, umożliwiając sobie stabilizację jej cen na potrzeby przemysłu odzieżowego.