Od początku roku podrożały one o 50 proc., windując kapitalizację Apple'a do ponad 560 mld USD. Wyceny takiej, odpowiadającej 1,1 proc. wartości światowego rynku akcji, nie ma żadna inna spółka. W efekcie indeks S&P 500 aż 10 proc. swojej tegorocznej zwyżki zawdzięcza właśnie papierom producenta iPadów. A te mogą dalej drożeć, bo Apple nie tylko szybko pomnaża zyski, ale i zamierza po raz pierwszy od 13 lat wypłacić dywidendę. To czyni jego akcje atrakcyjnymi dla szerszego niż dotąd grona funduszy. Ale to właśnie ta rozprzestrzeniająca się moda na walory Apple'a oraz emocjonalne przywiązanie niektórych inwestorów do „opowieści", jaką one symbolizują, sprawia, że unikać ich radzi m.in. Robert Shiller, znany tropiciel baniek spekulacyjnych.