Sondaż Standard & Poor's Capital IQ, uznawany za dobry?wskaźnik prognostyczny przed sezonem wyników, mówi, że zysk na akcję spółek z nowojorskiego indeksu S&P 500 wzrósł w pierwszym w kwartale o zaledwie 0,93 proc. w porównaniu z takim samym okresem rok wcześniej. Prognozy analityków zebrane przez agencję Bloomberga mówią natomiast, że zysk netto firm z tego indeksu spadł wówczas o 0,96 proc., gdy w czwartym kwartale zeszłego roku wzrósł o 4,2 proc. a w pierwszych trzech miesiącach 2011 r. zwiększył się o 17,7 proc.
Mniej pewne ożywienie
– Ten sezon wyników może być najgorszy od trzeciego kwartału 2009 r. Spółki przemysłowe i technologiczne odnotują wzrost zysków. W przypadku firm energetycznych wyniki będą raczej płaskie, a inne sektory zanotują pogorszenie – prognozuje Christine Short, dyrektor w firmie S& P Global Markets Intelligence.
Kiepskie wyniki spółek to głównie skutek dekoniunktury na światowych rynkach eksportowych. Chińska gospodarka wyraźnie zwalnia, a strefa euro najprawdopodobniej wpadła w pierwszym kwartale w recesję. Wiele spółek mierzyło się też z rosnącymi cenami paliw i energii.
Jeżeli amerykańskie spółki zdołały wypracować w pierwszym kwartale wzrost zysków, był on raczej niewielki w porównaniu z początkiem 2011 r. I nie tylko z powodu pogorszenia koniunktury w światowej gospodarce. Pierwszy kwartał 2011 r. był bowiem dla spółek okresem solidnego pokryzysowego odbicia zysków.
– Myślę, że wciąż mieliśmy w pierwszym kwartale wzrost zysków amerykańskich spółek. Był on jednak o wiele mniejszy niż rok wcześniej – uważa Lawrence Creatura, zarządzający funduszem w Federated Investors.