Koncern, który w ubiegłym roku przyznał się do fałszowania raportów finansowych, ostrzegł inwestorów, że w roku finansowym kończącym się w marcu przyszłego roku osiągnie tylko 38 mld jenów zysku operacyjnego, a nie 50 mld, jak zakładał jeszcze w sierpniu. Powodem pogorszenia spodziewanego wyniku jest, według kierownictwa firmy, załamanie sprzedaży kompaktowych aparatów fotograficznych oraz pogorszenie sytuacji gospodarczej w Europie.
Prezes Hiroyuki Sasa na konferencji prasowej przyznał, że klienci przestają kupować prostsze modele aparatów, gdyż zdjęcia podobnej jakości mogą wykonać z posiadanych smarfonów. W efekcie firma zmuszona została do obniżenia prognozy sprzedaży cyfrowych aparatów na ten rok obrotowy o 11 proc., do 7,3 mln sztuk. Pogorszyły się także przewidywania co do wyników finansowych działu sprzętu fotograficznego: obecnie zarząd spodziewa się, iż w całym roku przyniesie on 8 mld jenów straty netto zamiast spodziewanego wcześniej 1 mld jenów zysku.
Jednocześnie zarząd podał, że zysk netto za cały rok wyniesie 8 mld jenów, o 14 proc. więcej niż wcześniej planowano, z powodu sprzedaży aktywów. Kłopoty Olympusa w związku z pogorszeniem koniunktury na rynku fotograficznym nie były niespodzianką: w ubiegłym miesiącu swoje roczne prognozy z tego powodu obciął główny jego konkurent, największy producent aparatów fotograficznych na świecie – Canon.