Grecki rząd skupuje swoje obligacje od prywatnych inwestorów. Jest to element planu obniżenia długu publicznego Grecji do 124 proc. PKB w 2024 r. Inwestorom w zamian oferowane są półroczne bony wyemitowane przez Europejski Fundusz Stabilności Finansowej (EFSF). Bony te są mniej warte od wymienianych greckich obligacji. Zależnie od dat zapadalności cena nowych papierów została wyznaczona na minimalnie 30,2?proc. ceny skupowanych obligacji, a maksymalnie na 40,1 proc. Grecki rząd chce wydać na całą operację 10 mld euro, co oznacza, że może zaoszczędzić dzięki wykupowi długu nawet 39 mld euro. Wyniki tej operacji poznamy prawdopodobnie dopiero 12 grudnia.
Czy obniżka greckiego ratingu może zakłócić skup obligacji? Analitycy są co do tego sceptyczni. – Nie sądzę, by miało to duży oddźwięk na rynku. Grecja już przecież przeszła w tym roku restrukturyzację długu – twierdzi Hajime Nagata, zarządzający funduszem w japońskiej firmie ubezpieczeniowej Diam.
Grecka gospodarka wciąż nie daje nadziei na ożywienie. Stopa bezrobocia sięgnęła we wrześniu 26 proc. Bez pracy jest 1,3 mln Greków. We wrześniu 2011?r. bezrobotnych było blisko 940 tys. osób, a stopa bezrobocia sięgała 18,9 proc. Liczba bezrobotnych w Grecji w ciągu ostatnich trzech lat niemal się potroiła, co jest m.in. skutkiem głębokich cięć fiskalnych, redukcji zatrudnienia w sektorze publicznym, podwyżek podatków i spadku liczby turystów.