Jako powód zmiany podano słabą koniunkturę, rosnące zadłużenie i skromną perspektywę wzrostu gospodarczego na Wyspach. – Obniżka ratingu brutalnie uzmysławia, jak trudnym problemem jest redukcja zadłużenia, i przypomina, że nie ma od tego ucieczki – skomentował decyzję amerykańskiej agencji George Osborne, minister finansów Wielkiej Brytanii.
Komisja Europejska spodziewa się, że brytyjski dług publiczny wzrośnie w tym roku do 95,4 proc. PKB z 90 proc. w 2012 r. Moody's ocenia, że dopiero od 2016 r. może zacząć się obniżać. Osborne przyznaje, że nie uda mu się powstrzymać narastania długu publicznego i deficytu budżetowego przed upływem kadencji rządu w 2015 r.
Zdaniem ekspertów brytyjski deficyt budżetowy, wynoszący niespełna 7 proc., w tym roku się zwiększy. Cięciu wydatków publicznych nie pomagają problemy gospodarcze. Brytyjski PKB w IV kwartale skurczył się o 0,3 proc. wobec poprzednich trzech miesięcy. W całym 2012 r. PKB praktycznie nie drgnął. W tym roku ma wzrosnąć, ale tylko o 1,1 proc. – Problem w tym, że Wielka Brytania potrzebuje wzrostu gospodarczego, aby zwiększyć wpływy podatkowe – mówi David Tinsley, główny ekonomista BNP Paribas w Wielkiej Brytanii.
Dla rządu premiera Davida Camerona obniżka ratingu to duża strata wizerunkowa, bo jego utrzymanie na najwyższym poziomie przedstawiał on jako dowód na to, że strategia zaciskania pasa pozwala zachować wiarygodność kraju na międzynarodowym rynku finansowym.
Jednak obcięcie ratingu nie musi oznaczać wyższych kosztów obsługi zadłużenia. Obecny stosunek długu do PKB Wielkiej Brytanii jest podobny jak w przypadku USA i Francji. To kraje, które niedawno również zostały pozbawione najwyższych ratingów. Nie podniosło to ich kosztów finansowania. Przeciwnie, rentowności 10-letnich obligacji tych krajów systematycznie spadają i obecnie znajdują się na historycznie niskich poziomach. – Nie oczekuję dużego wpływu obniżki brytyjskiego ratingu na rynki finansowe. Ten ruch był spodziewany – dodaje Tinsley. Jego zdaniem w najbliższym czasie na obniżenie oceny brytyjskiej oceny kredytowej zdecydują się także agencje Fitch i Standard & Poor's.