Programy imigracyjne dla inwestorów są formalnie rzecz biorąc otwarte dla wszystkich, ale prawnicy specjalizujący się w tych sprawach zwracają uwagę, że rządy są szczególnie zainteresowane Chińczykami, którzy za granicą szukają schronienia dla swoich rodzin i majątków na wypadek zawirowań w kraju.
Najlepsze warunki oferują obecnie kraje karaibskie i z południowej Europy zmagające się z gospodarczą dekoniunkturą i obciążone wielkim zadłużeniem.
Atrakcją są wizy lub obywatelstwo, które pozwalają na stosunkowo swobodne podróżowanie, oraz tanie nieruchomości. Saint Kitts i Nevis, maleńkie wyspiarskie państewko we wschodnich Karaibach, położone 1200 mil na południowy wschód od Miami, mające 53 tys. mieszkańców, daje obywatelstwo każdemu, kto zainwestuje tam w nieruchomość 400 tys. USD albo przekaże 250 tys. USD na rzecz Sugar Industry Diversification Fund. Z paszportem Kitts można podróżować bez wiz do większości zachodnich państw. Położona 70 mil na zachód Antigua i Barbuda daje na określony czas obywatelstwo już za 200 tys. USD wsparcia dla tamtejszego krajowego funduszu rozwoju.
Rząd Grecji oferuje odnawialne pięcioletnie wizy pobytowe dla obcokrajowców, którzy wydadzą co najmniej 250 tys. euro na mieszkaniową nieruchomość. Na Cyprze kosztuje to 300 tys. euro, a Portugalia od ubiegłego roku oferuje „złote wizy" dla obcokrajowców, którzy kupią tam dom za co najmniej 500 tys. euro. USA dają warunkową wizę pobytową za 500 tys. USD, ale tylko tym, którzy otworzą tam firmę w określonej branży i zatrudnią co najmniej dziesięciu pracowników.